O zegarkach marki Junghans z linii Meister Driver pisaliśmy już tutaj: JUNGHANS kolekcja Driver: Handaufzug i Chronoscope. To czasomierze budzące bardzo dobre wrażenie. Junghans – niemiecka firma z ogromnym bagażem doświadczeń wynikających z długiej i chlubnej historii - rozpoczęła swoją przygodę z zegarkami naręcznymi już w latach 20. ubiegłego stulecia. Modele Meister Driver prezentowane wcześniej, jak i te, które chcemy zaprezentować dziś, garściami czerpią z klasycznych inspiracji – w tym wypadku wywodzących się z automobilizmu.
I chodzi o ten okres w motoryzacji, kiedy priorytetem nie były dyspozycje księgowych, czy wymogi ekologii, a raczej pięknej formy i użyteczności, w związku z czym twórcy odpowiadający za wygląd auta mieli niemal pełną swobodę w tworzeniu. Mogli puścić wodze fantazji zdecydowanie bardziej niż ich współcześni koledzy. Dlatego auta tamtych czasów mimo, że zwykle nie imponują osiągami – to ich wygląd niejednokrotnie zapiera dech w piersiach. Także wnętrza emanują klasycznym pięknem, które aż się prosi o wykorzystanie jako inspiracja. Także w zegarmistrzostwie.
Dotychczasowe modele kolekcji Meister Driver są tego doskonałym przykładem – i wyjątkowo udanym. Silne połączenie firmy Junghans z automobilami ma swoje korzenie już od końca XIX wieku. Arthur Junghans, syn założyciela firmy Erharda Junghansa, bardzo przyjaźnił się z Gottliebem Daimlerem i Wilhelmem Maybachem, i już w roku 1892 zakupił jeden z pierwszych próbnych samochodów Daimler. Zaledwie trzy lata później Arthur Junghans zamówił czteromiejscowy Motor-Viktoriawagen, dla którego samodzielnie zaprojektował ślimakową przekładnię kierowniczą.
Już na początku XIX wieku przedsiębiorstwo wytwarzało zegary samochodowe. Ponadto powstały liczne wynalazki - Dr. Oskar Junghans, syn Arthura Junghansa, opracował w roku 1905 prędkościomierz z wbudowanym rejestratorem prędkości. Jego brat Helmut, który również pałał namiętnością do automobili, opracował w roku 1924 we współpracy z firmą Leitz w Wetzlar urządzenie o nazwie „Viadicator” do wskazań kierunku – znane jako protoplasta obecnego kierunkowskazu.
Ten ponad 100-letni związek z automobilem jest obecnie kontynuowany przez właścicieli firmy Junghans, Dr. Hansa-Jochema i Hannesa Steima.
W kolekcji samochodów Steim w Schrambergu, która w roku 2017 obchodzi swój 10-letni jubileusz, można odnaleźć przekrój ponad 110-letniej historii samochodów – ze stylowymi oldtimerami, które posłużyły jako inspiracja dla modeli serii Meister Driver, które przenoszą tę namiętność osób stojących za sterami firmy na nadgarstek.
Poprzednie modele, jak i prezentowane poniżej, to w moim odczuciu jedne z najpiękniejszych zegarków inspirowanych dawnymi autami i jednocześnie w wyjątkowo niewymuszony, naturalny sposób oddające ducha epoki.
Dla mnie ta linia Junghansa to majstersztyk.
Nowe modele zachowały w pełni charakter kolekcji znanej już od 2016 roku. Tak naprawdę każda zmiana mogłaby być ryzykowna, bo wszystko było niemal idealnie.
Kolorystycznie, pod kątem kształtu, akcentów stylistycznych – wszystko było doskonałe. W kolekcji 2017 postanowiono wykorzystać liczniki przebiegu całkowitego i dziennego zamieszczane na tarczach prędkościomierzy. W wypadku zegarków naturalne wydaje się wykorzystanie tych elementów do wskazania daty – w tym wypadku w postaci dnia miesiąca i dnia tygodnia.
I tak się stało w Junghans Meister Driver Day Date.
Trzy modele z bardzo efektownymi tarczami. Lakierowanymi i polerowanymi.
Beżowo szary, jak tapicerka Maybacha Zeppelin DS8 z 1932 roku, na matowoszarym pasku, czarno antracytowy na beżowym pasku i najbardziej wyrazisty - czarny na świetnej, jakby 9-cio rzędowej bransolecie z pomarańczowymi akcentami i indeksami godzinowymi zastąpionymi liczbami oznaczającymi upływ minut, co nadaje tej wersji bardziej sportowego charakteru.
Czasomierze zachowały świetny kształt koperty. Przypomina on z profilu spodek, z bardzo wąską linią boczną, co bardzo mocno niejako odchudza projekt sprawiając wrażenie bardzo płaskiego czasomierza, a sam wzór koperty z krótkimi wąskimi uszami i bardzo wąską lunetą stylistycznie nawiązuje do zegarków z okresu do którego sięga inspiracja całej serii.
Efekt jest widoczny, mimo 11,9 mm grubości zegarka, którego „sercem” jest mechanizm z naciągiem automatycznym o oznaczeniu J800.4, zbudowany na bazie sprawdzonego mechanizmu Eta 2836.
Moim zdaniem najpiękniejsza jest wersja z tarczą beżowo szarą. Ma ona pod godziną 12-tą podłużne okienko inspirowane licznikiem całkowitego przebiegu auta. Wyświetla tam się dzień tygodnia, ale po obu stronach są jeszcze pola wielkości połowy tego, które zajmuje data, wypełnione półprzeźroczystym elementem – co daje efekt szerszego okienka przypominającego bardziej to, które było w prędkościomierzu samochodu.
Po drugiej stronie jest mniejsze okienko, symbolizujące licznik dziennego przebiegu z dniem miesiąca i tak samo optycznie powiększone jak opisywane wcześniej. Elementy półprzeźroczyste są ciemno szare i komponują się dobrze jako całość z czarnym tłem tarcz datowników. Razem dobrze wyglądając na lakierowanej tarczy, lekko wypukłej.
Tarcza na samej krawędzi ma naniesioną skalę minutową w postaci torowiska. Następnie mamy pierścień w kolorze szarym, z leciutkim beżowym zabarwieniem, na którym nadrukowano w postaci cyfr arabskich indeksy godzinowe. Centralna część jest wypełniona jasno szarym kolorem i poza okienkami daty mamy pod środkiem nadrukowane jedynie logo i nazwę firmy oraz informację o rodzaju naciągu.
Czas wskazują wyraziste, smukłe wskazówki w stylu dauphine wypełnione masą luminescencyjną oraz wąski czarny sekundnik z relatywnie dużym grzybkiem w czarnym kolorze osłaniającym oś wskazówek. Na godzinie trzeciej mamy niewielką i dość płaską koronkę, a czasomierz otrzymujemy na gładkim, matowym pasku ze skóry cielęcej w tej wersji w szarym kolorze z kremowym przeszyciem.
Zegarek z czarną tarczą ma identyczny układ wskazań. Pierścień na którym nadruko-wano indeksy godzinowe jest czarny, a „torowisko” minutowe i centralna część jest jaśniejsza – ma odcień antracytowy.
Dla kontrastu skomponowano to z paskiem w jasnobeżowym kolorze.
I ostatni z rodziny ma tarczę w czarnym gradientowym kolorze, lekko rozjaśniającym się w środku.
Skala minutowa jest na jaśniejszym tle i także prezentowana jest w stylu torowiska, a indeksy godzinowe zastąpiono minutowymi w postaci cyfr arabskich. Wraz z pomarańczową czcionką na obu datownikach daje to wersję najbardziej wyrazistą z lekką sportową nutką.
Doskonale zgrywa się ze stalową bransoletą.
Zegarki mają dekiel przeszklony szkłem mineralnym.
Tarcze chroni wypukłe szkło plexi z powłoka Sircalan, która zwiększa odporność na zarysowania, redukuje odbicia światła i poprawia przejrzystość szkła. W krawędziach szkła pojawia się bardzo lubiany przeze mnie efekt zniekształceń na tarczy.
To także buduje klimat klasycznego czasomierza.
Dane techniczne Meister Driver Day Date:
Mechanizm: mechanizm J800.4 z automatycznym naciągiem oraz rezerwą chodu do 38 godzin i szybką korektą daty na bazie ETA 2836,
Wykończenie mechanizmu: wahnik ze szlifem genewskim i grawerowanym logo, śruby w kolorze niebieskim,
Obudowa: stal szlachetna Ø 40,4, wysokość 11,9 mm, przeźroczyste denko ze szkła mineralnego, profilowane twarde szkło pleksi z powłoką dla zwiększonej odporności na zarysowania, 5-krotnie przykręcane przeźroczyste denko,
Tarcza: z efektownym polerowanym lakierem, cyfry minut lub godzin wypełnione masą SuperLuminova
Wskazówki: malowane na czarno wskazówki typu dauphine z masą SuperLumi-nova
Pasek: pasek wykonany z cielęcej skóry ze sprzączką ze stali szlachetnej, perforowana wewnętrzna warstwa paska, lub bransoleta ze stali szlachetnej ze składanym zapięciem,
Wodoszczelność: do 3 ATM.
Cena: od 5 680 złotych do 6 120 złotych, w zależności od wersji.
Podsumowując: Junghans znowu świetnie spisał się wykorzystując automobilowe inspiracje i znów zaskoczył, tym razem nie pięknie zagłębionymi tarczami sekundnika czy wskazań stopera, a jedynym w swoim rodzaju sposobem zaprezentowania daty.
Można po utyskiwać na wodoodporność ustaloną na poziomie 30 m – sam wolę, gdy jest ona na wyższym poziomie – ale doskonale wiemy, że taka zupełnie wystarczy, na pewno, nawet wtedy gdy w wyniku jakiegoś przypadku zegarek wyląduje z nami w wodzie.
Zegarki są bardzo eleganckie, klasyczne, a zarazem w żadnym stopniu nie są nudne. Oczywiście są wyjątkowe, niepowtarzalne, kontynuujące styl i udany projekt poprzedników. Elegancja jest na tyle świeża i nietypowa, że czasomierze doskonale sprawdzą się i przy codziennych strojach, szczególnie w wersji na bransolecie.
Wszelkie nowości, recenzje zegarków oraz informacje dotyczące Junghans znajdują się zawsze na indywidualnej podstronie marki tu - Junghans.
Autor: Adrian Szewczyk
15:57 31.07.2017Zegarki
JUNGHANS Meister Driver Day-Date Automatic – jeden z najpiękniejszych zegarków inspirowanych oldtimerami (zdjęcia)!
REKLAMA
Eterna – najwyższa jakość produkcji zegarków
Tylko połączenie fachowej wiedzy, umiejętności tworzenia oraz zawodowego kunsztu – niezwykłych zdolności nabytych przez zespoły zegarmistrzów i rzemieślników wyszkolonych ...
Zapomniana historia firmy „Lusina Watches" - Abraham Adolf Pamm i jego Klan
Patek i Czapek – któż z nas nie kojarzy tych nazwisk. Dwaj polscy emigranci, których współpraca stała się podwaliną pod powstanie jednej z najznakomitszych i najbardziej ...
Warto chronić swój zegarek. Zaparowania i zamoczenia
Jednym z istotnych użytkowych atrybutów zegarka jest jego wodoszczelność – parametr bezpośrednio określający możliwości użytkowe konkretnego czasomierza w obcowaniu z wod ...
Jak z zegarmistrzostwa zrobić prawdziwą sztukę? Rozmowa z rysownikiem zegarków, Hubertem Bociągą
Po raz pierwszy zobaczyłem Twoje rysunki na Facebooku, to był post Mateusza Piechnika, w którym wspominał o 2. edycji swojej książki "Czas to pieniądz", gdzie znajduje si ...
Video recenzja: Hvilina Universum Mechanical Grey
Zapraszamy do obejrzenia video recenzji prezentującej zegarek Universum Mechanical Grey marki Hvilina. Nasz redakcyjny kolega Adrian miał okazję zapoznać się z tym nietyp ...
Cedric Bellon CB01 GMT. Przykład zrównoważonego rozwoju zegarków typu „tool watch”
Cedric Bellon urodził się w Nantes. Dorastał w tradycyjnej rodzinie, a od najmłodszych lat fascynowała go nauka, ze szczególnym uwzględnieniem geologii, ekologii i antrop ...
Zegarki z prywatnej kolekcji Michaela Schumachera na aukcji Christie’s!
Z okazji 30. rocznicy pierwszego zwycięstwa Michaela Schumachera w Mistrzostwach Kierowców Formuły 1 w 1994 roku, dom aukcyjny Christie’s prezentuje wybrane zegarki z pry ...
Rolex, największy wygrany branży zegarkowej 2023. Rekordowy rok + „Rolexowy klip”
Dla wielu branż ostatnie lata nie są łatwe. Kryzys nie ominął również rynku zegarkowego, chociaż trzeba podkreślić, że nie cała branża miała problemy. Segment luksusowy w ...
Victorinox Diver Pro. Nowa, bogata kolekcja zegarków nurkowych
Początki marki Victorinox sięgają 1884 roku, kiedy Karl Elsener otworzył warsztat produkujący noże w miejscowości Ibach. W 1891 roku dostarczył swoje pierwsze, większe za ...
Video recenzja: Tissot T-Touch Connect Sport
Zapraszamy do obejrzenia video recenzji zegarka T-Touch Connect Sport marki Tissot. Nasz redakcyjny kolega Marcin prezentował ten model niedawno w formie klasycznej recen ...
Zegarki i biżuteria ratują wynik finansowy grupy VRG, właściciela W.Kruk
Grupa VRG w 2023 r. wypracowała 101,7 mln zł zysku, wobec 92,9 mln zł zysku w roku 2022. Wyniki grupy uratowała marka W.Kruk, sprzedająca m.in. luksusowe zegarki. Druga - ...
Renaud Tixier - Monday. Dwóch wizjonerów, jeden nowy, niecodzienny zegarek
Historia powstawania wielkich marek zegarmistrzowskich w prawie stu procentach opiera się na wizji osób marzących o tym, aby stworzone przez nich zegarki zdobiły nadgarst ...